Jak pielęgnować winorośl?
Odpowiada Piotr Syga
Jesienią zeszłego roku posadziłam winorośle owocowe, późną wiosną nawiozłam
je nawozem do winogron. W efekcie winorośl wypuściła po dwa długie pędy, ale ani
kwiatów, ani tym bardziej owoców nie miała. Jak przycinać i pielęgnować tę
winorośl, żeby jednocześnie była osłoną i ozdobą tarasu i dawała owoce?
Aby winorośl owocowała warto przycinać jej pędy. Wówczas owoce
będą miały więcej światła i składników potrzebnych do rozwoju, które zamiast do
liści - trafią do owoców.
Winorośl na pergoli
Latem winorośl wypuściła dwa długie pędy
Poziome prowadzenie winorośli ułatwia ochronę przed
przemarzaniem
Nic dziwnego, że winorośl w pierwszym roku po posadzeniu nie
wydała owoców. Winnych gron można się bowiem spodziewać najwcześniej na drugi
lub trzeci rok. Warunkiem jest jednak prawidłowa uprawa tych roślin, zwłaszcza
jeśli do czynienia mamy z odmianami szlachetnymi, wrażliwymi na surowy polski
klimat. Winorośl rodzi owoce na pędach, które wyrastają z pędów
zeszłorocznych, tzw. łóz owoconośnych. Owoców nie znajdziemy zaś na pędach,
które wybijają ze starszych fragmentów rośliny. W przypadku winorośli nie
przycinanych, dziko rosnących, większą część pnączy pokrywają liście, a
winogrona znajdują się w krańcowych częściach roślin i zwykle są dość drobne.
Początkowo taki rozwój pnącza na pergoli może nas zadowalać, lecz po kilku
latach zamiast bujnej zieleni na pionowej kracie zostanie kłąb grubych,
zdrewniałych pędów. Aby winorośl zachowała ładny pokrój i obficie owocowała
trzeba ją odpowiednio każdego roku przycinać.
Cięcie. Najbardziej zdrewniałą i zarazem najgrubszą część pnącza
warto utrzymywać jak najniżej, dlatego proponuję skrócić wszystkie wyrosłe w tym
roku pędy do długości nie większej niż 50 cm (fachowcy od upraw profesjonalnych
zalecają cięcie nad 2-3 "oczkiem", ale winorośle na pergoli mają dawać również
liście, stąd dopuszczalna jest nieco większa długość). Jeśli z sadzonki wybiły
po dwa pędy to na małej pergoli warto zostawić tylko jeden, bo po kilku latach z
każdego pędu wyrośnie po kilka nowych i roślina mocno się rozkrzewi. Cięcie
można przeprowadzić w listopadzie - po zrzuceniu liści albo w lutym. Możliwe
jest jeszcze cięcie w marcu, ale im później się to wykonuje, tym więcej soku
roślina traci i dłużej się goi. Wiosną ze skróconych fragmentów wybiją nowe pędy
i jest szansa, że niektóre zakwitną.
Nowe pędy warto rozmieszczać i
mocować na kracie tak, aby równomiernie pokrywały jej konstrukcję, np. w formie
wachlarza lub kilku pionowych sznurów. Te pędy które wyrosły latem, należy
skrócić późną jesienią lub na przedwiośniu następnego roku tak, by skracany pęd
miał maksymalnie 50 cm, a niektóre (najlepiej te najsłabsze) warto usunąć. Za
każdym razem przed cięciem trzeba sobie wyobrazić jak roślina będzie się
rozrastała. Można to ocenić po ilości i układzie pozostawianych pąków. Pąki przy
nasadach pędów przeważnie są płonne i nie będzie z nich owoców. Dlatego nie
tnijmy zbyt krótko chyba, że chcemy wyprowadzić łozy owoconośne na
przyszłość.
Ochrona przed zimnem. Cięcie to jednak nie wszystko.
Większość szlachetnych odmian winorośli jest wrażliwa na mrozy, a zwłaszcza na
przymrozki. Dlatego przyziemną część pnącza przysypujemy kopczykiem z kory lub
ziemi. Im wyżej tym lepiej. Nadziemną część pnącza warto osłonić matami
słomianymi, białą agrowłókniną lub arkuszami tektury. Najlepiej zrobić to po obu
stronach kratownicy, a jeśli z jednej, to od strony najbardziej nasłonecznionej.
Niskie prowadzenie pnączy znacznie ułatwia te zabiegi.
Są też winorośle,
które nie wymagają tak solidnego zabezpieczania na zimę. Odmiany, które
niezawodnie owocują na altanach i pergolach, a poza tym mogą się swobodnie
rozrastać to 'Cascade', 'Marechal Foch', czy 'Izabelle'.
Nawożenie. Na
ziemiach piaszczystych winorośle warto nawozić co roku nawozami organicznymi,
takimi jak suchy obornik lub jego pochodne czy kompost. Obornikiem starajmy się
nawozić od maja do sierpnia, natomiast dojrzałym kompostem (o konsystencji ziemi
- bez azotu) można również nawozić jesienią. Są też wieloskładnikowe nawozy
mineralne, które stosuje się tylko w maju.
Jeśli ziemia jest żyzna to nie
trzeba jej nawozić co roku - wystarczy co kilka lat.
|