Trawnik jest nie tylko ozdobą
ogrodu, lecz także miejscem, gdzie podczas zabaw i wypoczynku spędzamy wiele
czasu. Latem, kiedy słońce mocno praży, nie nagrzewa się jak inne nawierzchnie,
dzięki czemu nawet podczas upału panuje tutaj przyjemny klimat. Jeśli go
odpowiednio pielęgnujemy, jest gęsty i bardzo wytrzymały na wydeptywanie. Warto
się więc zastanowić, czy nie zamienić np. starej żwirowej ścieżki pomiędzy
rabatami na zielony dywan. Żeby jednak rzeczywiście taki był, trzeba go
starannie założyć. Nie jest to praca trudna, wystarczy przestrzegać pewnych
zasad.
Przygotowanie podłoża
Nasiona traw wysiewamy dopiero po dokładnym przygotowaniu podłoża. Postępujemy
tak samo jak w przypadku zakładania rabat kwiatowych. Ziemia nie może być
zbita, dlatego koniecznie musimy ją przekopać na głębokość około 25 cm szpadlem
lub widłami angielskimi. W czasie tej czynności starajmy się wyrównywać teren
(wszelkiego rodzaju garby i dołki utrudniają pielęgnację trawnika, np.
koszenie), wybierzmy chwasty i kamienie. W miejscach szczególnie
zachwaszczonych może okazać się konieczne zastosowanie chemicznych preparatów
chwastobójczych.
Pamiętajmy, że warstwa urodzajna musi mieć odpowiednią grubość - przynajmniej
20 cm. W przeciwnym razie, np. w miejscach, gdzie ją wcześniej usunięto lub
przykryto warstwą gliny (dzieje się tak w czasie prac budowlanych), trzeba ją
uzupełnić. Glebę ciężką należy wymieszać z piaskiem.
Spulchnienie gleby i usuwanie chwastów to nie wszystko. Wierzchnią warstwę
podłoża musimy odpowiednio wzbogacić. Ważne jest zasilanie składnikami
pokarmowymi. Najprostszy i najszybszy sposobem to użycie wieloskładnikowego
nawozu mineralnego, np. Azofoski. Jeśli się nam nie śpieszy z zakładaniem
trawnika, lepsze jest nawożenie organiczne - poprawia strukturę gleby, a
składniki pokarmowe długo pozostają w zasięgu korzeni traw. Jesienią można
przekopać glebę z obornikiem. Dobrym sposobem (szczególnie na glebach
piaszczystych) jest wysianie rok wcześniej tzw. nawozów zielonych - roślin
takich jak łubin, facelia czy gorczyca. Po kwitnieniu (zanim wytworzą nasiona),
kosimy je i pozostawiamy na ziemi kilka dni, a następnie przekopujemy.
Wierzchnią warstwę gleby można wzbogacić jeszcze mączką kostną lub dobrze
rozłożonym kompostem.
Pora siewu
Nie należy się zbytnio spieszyć z wysiewaniem traw, gdyż najlepiej kiełkują one
w temperaturze przynajmniej 10°C. Bezpośrednio przed siewem nasion rozbijamy
grudy ziemi i wyrównujemy podłoże grabiami. Na małych powierzchniach możemy
rozrzucić je ręcznie. Będziemy potrzebowali 25-30 g nasion na 1 m2
powierzchni - w przybliżeniu jest to jedna pełna garść. Dużo wygodniej jednak
użyć siewnika. Zaletą tego urządzenia jest możliwość regulacji gęstości siewu.
Żeby nasionka dobrze przylegały do cząsteczek gleby, trzeba je delikatnie
zmieszać z jej wierzchnią warstwą (ok. 1 cm). Potem ugniatamy podłoże wałem
bądź deskami przywiązanymi do butów. Obsianą powierzchnię koniecznie trzeba
podlać. Wykorzystujemy do tego celu zraszacze, które rozbijają wodę na drobne
krople. W pierwszej fazie wzrostu traw (około 3 tygodni) podlewamy glebę
systematycznie, nie dopuszczając do jej wyschnięcia.
Pierwsze cięcie
Młode źdźbła traw nie powinny być zbyt wysokie (mogłyby się pokładać), dlatego
kiedy osiągną 8-10 cm, musimy je skrócić. Używamy do tego celu kosiarki, której
nóż ustawiamy na wysokości 5 cm - nie niżej! Podczas kilku kolejnych koszeń
strzyżemy trawnik właśnie na tę wysokość. Systematyczne koszenie zagęszcza
trawę, wzmacniając tym samym jej korzenie, a wiele uporczywych chwastów zamiast
krzewić się i wydawać nasiona ginie. Jeśli trawa zagęści się, można ją bardziej
skracać. Na początek wystarczy 4 cm, w miejscach zacienionych przynajmniej 4,5
cm.
Oprócz systematycznego strzyżenia i nawadniania zielone dywany wymagają
zasilania składnikami pokarmowymi. Jeśli podczas zakładania trawnika
stosowaliśmy preparaty mineralne, to zabieg wznawiamy już po 6 tygodniach. W
tym przypadku możemy używać nawozów przeznaczonych specjalnie do trawników.
Kosiarka ręczna wraca do łask
Urządzenia tego typu są bardzo proste w budowie, a przy tym niezawodne. Można
je stosować wszędzie (nie wymagają zasilania). Ich dodatkową zaletą jest cicha
praca i niska cena - od 150 do 400 zł. Elementami tnącymi jest nieruchome
ostrze dolne i obracający się wał ostrzowy, które jak nożyce precyzyjnie
ścinają źdźbła traw.
Jedyną niedogodnością jest zakres ustawiania wysokości cięcia (zwykle 1,4-4,5
cm). Koszenie wysokiej trawy jest więc niemożliwe. Z tego powodu zabiegi
powinno wykonywać się dość regularnie - co zresztą wychodzi trawnikowi na
dobre. Kosiarki ręczne są znakomite do małych ogródków.
|